Przewodnik po Internecie by Sztywny
sobota, 25 marzec 2006, w kategoriach: Inne
Wielu ludzi, niekiedy nawet całkiem inteligentnych, żywi pogląd że “Internet to śmietnik”. I w zasadzie, przy pierwszym kontakcie ktoś nietechniczny (lub inaczej nie-geek) może bardzo łatwo odnieść takie wrażenie, szczególnie jeśli ten pierwszy raz miał miejsce stosunkowo niedawno. Popularne portale, których nazw przez grzeczność nie wymienie, są zawalone reklamami, treści w nich głoszone są niewiele lepsze albo jeszcze gorsze od tych z TV, a ich wyszukiwarki, cóż, ssą - na pierwszych miejscach dla dowolnego hasła znajdziemy przewaznie głównie śmiecie.
Tymczasem, pare dni temu trafiłem sobie na jakimś diggu czy innym del.icio.us na dawno nie odwiedzaną, a swego czasu kultową po prostu stronę - Fravię, co jest zresztą tematem na osobny wpis. Mniejsza o szczegóły, w każdym razie Fravia ma dział, poświęcony w całości skutecznem wydobywaniu informacji z Sieci. To też skłoniło mnie do przedstawienia tutaj własnych koncepcji na ten temat. Oczywiście, jak zawsze, nie odpowiadam za nic, a już szczególnie za używanie przez użytkowników poniższych informacji do ściągania czegokolwiek chroniononego prawami autorskimi, o nie. Ja tylko demonstruje, jak działa Internet, nic więcej. Information wants to be free ;>
Prawda jest taka, że Internet był dla mnie od zawsze najważniejszym źródłem informacji, z którym nic innego równać się nie mogło i tak jest do dziś. Nawet jeśli to śmietnik, to na tym śmietniku można znaleźć perły niedostępne nigdzie indziej, trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać. Nauczyłem się stąd więcej, niż ze szkoły, niż z książek, gazet i innych mediów. Internet to błogosławieństwo, jeden z najbardziej rewolucyjnych wynalazków naszych czasów, ale trzeba umieć się nim posłużyć. Moim zdaniem, wygląda to tak:
1. Angielski to podstawa, niezależnie od poglądów politycznych, sympatii narodowych itp. itd. Prawda jest taka, że tak jak kiedyś łacina, tak dziś angielski jest tą językową francą ;) i chociaż daleko mu pod wieloma względami do swej szlachetnej poprzedniczki, to zasobów informacji jest w nim o wiele więcej niż w jakimkolwiek innym języku. Oczywiście, każdy dodatkowy język obcy, da Ci dodatkową przewagę. A najzabawniejsze jest to, że angielskiego też możesz się nauczyć korzystając z Internetu, nie płacąc ani grosza żadnym lektorom, nie kupując słowników, nie instalując telewizji satelitarnej w domu. Nauka jeszcze nigdy nie była tak łatwa i tak tania.
2. Używaj sensownej przeglądarki np. Firefoxa lub Opery. Zalety są oczywiste - możesz zablokować kupę gówna w rodzaju wyskakujących okienek, modyfikowować zawartość oglądanych stron wg. własnego widzimisię za pomocą cudów w rodzaju Greasemonkey, mieć szybki dostęp do gromady wyszukiwarek itp. itd. Po prostu fil de diferens, jakby powiedzieli Amerykanie. No i oczywiście naucz się z nich korzystać.
3. Opanuj podstawowe narzędzie - Google… Można giganta nie lubić, ale tak czy inaczej nie ma w tej chwili bardziej potężnego narzędzia do przeszukiwania www. Pewnie myślisz, że już go opanowałeś, ale na 99% jesteś w błędzie. O Googlach ludzie piszą całe, całkiem ciekawe książki, więc jest co zgłębiać, a większość z Nas ogranicza się do bardzo prostych zapytań. Czy np. próbowałeś kiedyś używać Google do wyszukiwania mp3? Pewnie nie, a czasem wychodzi to całkiem sprawnie. Wygląda to tak, że ktoś, chcąc podzielić się z kimś innym tym czy tamtym plikiem, wrzuca pliki na serwer www, nie robiąc żadnej strony z tego, ani rozdając wszystkim wkoło url’a. Najpopularniejszy serwer www to Apache, a strony z zawartością katalogu mają w nim to do siebie, że mają jako tytuł “Index of /jakiś/katalog”. A google udostępnia nam taki sprytny operatorek, pozwalający wyszukać jakiś ciąg znaków w tytule - mianowicie intitle:. Wykorzystując to, możemy zbudować np. takie zapytanie:
john lennon imagine mp3 intitle:”index of /”
Pierwsza strona co prawda daje nam głównie garść 404ek, ale dalej już znajdziemy to, czego w tym przykładzie szukaliśmy. Oczywiście tych mp3 ściagać absolutnie nie wolno, wiadomo.
Takich ciekawych, a mało znanych operatorów Google ma więcej. Warto mieć pod ręką tą ściąge.
No i podstawowa sprawa, jeśli jeszcze ktoś o tym nie wie - operatory logiczne. “-” pozwala wyłączyć z rezultatów wyszukiwania te zawierające jakąś frazę, “|” znajduje strony z jedną z wymienionych fraz np. (mp3|ogg|mp4) itp. itd.. Działają także wildcardy, czyli specjalne znaczki, np. “*” oznacza że w tym miejscu zapytania może się znaleźć cokolwiek. Biorąc pod uwagę limit 10 słów w wyszukiwaniu Google, może to być bardzo ważna informacja. I tak, zapytanie typu:
“foo * bar” +(abc|def) -cosik
zwróci strony w których słowo “bar” występuje za słowem “foo” i opcjonalnie jakimś wyrażeniem pomiędzy nimi, z frazami “abc” bądź “def” w treści strony, ale bez frazy “cosik”.
Więcej informacji można, o ironio, znaleźć w samym Google, polecam też ksiażke 100 sposobów na Google, warta swojej ceny.
4. …ale nie ograniczaj się do niego. Świat nie kończy się na Google - właściwie używając wyłącznie jego ograniczasz swoją “widoczność” do 10% tego, co w Internecie możesz znaleźć. Mówie tu szczególnie o tzw. “głębokiej sieci”, czyli zasobom Internetu poskyrwanych przed popularnymi wyszukiwarkami, tkwiącymi gdzieś w bazach danych itp. Gigantyczne ilości informacji na ten temat można znaleźć tu. CompletePlanet oferuje linki do 70.000 baz danych posegregowanych według zawartości. Mnóstwo można też dowiedzieć się stąd.
Pozatym, nawet ograniczając się do “normalnego” www i tak użycie kilku wyszukiwarek może znacznie podnieść Twoją skuteczność. Zacznij od tych kilku ciekawych wynalazków: Exalead, Alexa, Clusty, Seekz, A9, Altavista (#1 wśród wyszukiwarek sprzed epoki Google), Ask.com… Metawyszukiwarka np. MetaCrawler pozwoli Ci jednocześnie wyszukiwać dane w wielu wyszukiwarkach.
5. Korzystaj z dobrodziejstw “drugiego łebu”. Inni ludzie też szukają, a jak już znajdą coś ciekawego, to jest duża szansa że będą chcieli to dodać do swoich bookmarków (del.icio.us), albo nawet w przypływie dobroci podzielić się tym z bliźnimi (digg, wykop, reddit, polski reddit).
6. Zainstaluj i naucz się używać klientów “najmocniejszych” sieci P2p - proponuje opanowanie BitTorrenta, DirectConnecta, Gnutelli i Mule.C zęsto trafiają się tam informację, o które trudno gdzie indziej. Oczywiście używanie ich do ściągania filmów, mp3 i programów jest surowo zabronione. Gdyby jednak zżerała Cię ciekawość co jest teraz modne wśród piratów, może Ci się przydać parę linków:
BitTorrent - Orginalny klient BitTorrenta
Azureus - Bardziej wypaśny klient w Javie
900 najlepszych stron z torrentami
Inna lista stron z torrentami
Limewire - Wieloplatformowy klient Gnutelli w Javie, całkiem fajny
aMule - Również wieloplatformowy klient, ale tym razem sieci Mule/Overnet
DC++ - Popularny klient DirectConnecta, pod Windows
ldcpp - Jedyny Linuxowy klient DC++ który mi w miarę działa
Lista hubów DC++ - spora i dobra
7. Internet pamięta. Jeśli jakaś strona była, a wzięła i znikła, to są szansę że i tak możesz do niej dotrzeć. Internet jest bowiem archiwizowany i korzystając z tego mechanizmu, można sobie nie tylko obejrzeć strony, które są już “martwe”, ale też zobaczyć jak wyglądały popularne serwisy kilka lat temu, albo jak fajne były wszechobecne animowane gify. Ewentualnie można też spróbować Googlowego operatora “cache:” z urlem który chcesz obejrzeć.
8. Korzystaj z RSSu dla stron które regularnie odwiedzasz. Po prostu to rób, co tu się rozwodzić. Jak zaczniesz, sam zobaczysz że to fajne. Przeczytać o co chodzi możesz tu.
9. Kultura. Całe dnie można spędzić w Internecie czytając klasyków literatury, oglądając świetne zdjęcia, słuchając niezależny zespołów udostępniających swoje mp3 za darmo czy genialnych często .mod’ów ze sceny. Czasami problemem jest nie tyle samo znalezienie czegoś, co wiedza czego wogóle szukać.
Garsteczka linków:
AllMusic - tony recenzji najrozmaitszych gatunków muzyki, przeglądanie po gatunku, wg. nastroju, “tematu” płyty czy użytych instrumentów
Porcys.com - jeden z niewielu ciekawych Polskich serwisów muzycznych
Parasol, Diggin i Popup - trzy Polskie darmowe magazyny muzyczne na naprawdę wysokim poziomie. Znalezione na MediumBlog.
Pandora - Radio na życzenie, wpisujesz nazwę wykonawcy lub piosenki którą lubisz, a inteligentny serwis zapodaje Ci kolejne kawałki, podobne do tych które lubisz.
Gigantyczna lista mp3 blogów z najróżniejszymy gatunkami muzyki
ModArchive - 13gb demoscenowych .mod’ów, z czego wiele naprawdę _kopię dupę_
Archiwum produkcji demoscenowych, kolejny raz olbrzymia ilość ciekawej muzy, pomijając nawet ilość czasu jaką można zmarnować przed resztą produkcji.
IMDB - Wszyscy i tak znają, w każdym razie niezastąpiąne gdy nie wiesz co albo czy coś obejrzeć.
Filmweb.pl - W zasadzie to samo, tylko że po Polsku
YouTube - Masa filmików - zwariowanych, śmiesznych i takich sobie.
Flickr, Photo.net, OnePhoto.net, Sxc.hu, YotoPhoto, PLFoto - tony zdjęć robionych przez amatorów, często całkiem profesjonalnych, tzw. “uczta wzrokowa”
DeviantArt, DigArt, PixelGirlPresents, Mandolux - grafiki, tapety, skórki, ikony, wszelkie eye-candy
Projekt Gutenberg - pierwsze i największe archiwum dzieł literatury, do których wygasły już prawa autorskie. Tony ciekawych książek.
Linki do Projektu Gutenberg z książkami nagordzonymi Pulitzerem, Noblem itp.
Duży katalog tekstów religijnych
Biblionetka - Polski serwis rekomendujący książki
MetaCritic - rankingi i recenzje zupełnie wszystkiego - filmów, książek, muzyki, gier…
10. Zainstaluj sobie narzędzie do ściągania w rodzaju wgeta lub curla i poczytaj jego dokumentację. “Menadżery pobierania” zintegrowane w przeglądarkach często ssą dość mocno, a te GUIowe i “wypaśne” często kosztują drogie pieniądze, a potrafią niewiele. Curl i wget są darmowe, a potrafią zrobić kolosalną ilość rzeczy. Można je nawet wpiąć do Firefox za pomocą odpowiednigo rozszerzenia. Lifehacker opublikował ostatnio ciekawy artykuł o wgecie.
11. Do kompletu opanuj także httrack - nie będziesz już potrzebował dziwnych sharewareowych programów żeby zrobić sobie lokalną kopię jakiegoś serwisu www.
12. Na Ftp też leżą ciekawe rzeczy. Stare dobre Archie, Plikoskop albo FileMirrors pozwoli Ci poszukać tam plików, których nie znalazłeś gdzie indzej.
13. Czasami ludziom naprawdę należą się pieniądze, za świetną robotę jaką wykonują; płyta z książeczką, okładką, zapodana w odtwarzacz, zakupiona za ciężko zarobione pieniądze to zupełnie co innego niż 10 empetrójek; książka pachnąca papierem, to nie to samo co strumień bajtów; filmy najlepiej ogląda się w kinie. Mnóstwo świetnego, legalnego contentu jest za darmo, nie lekceważ go. Daję Ci narzędzia, korzystaj z nich rozważnie. Od nadmiaru informacji też można dostać tzw. pierdolca. Dziękuje, pozdrawiam, życze udanego wyszukiwania.
P. S. Jak zwykle wszystko zakręciłem :>
Dodaj do del.icio.us | Dodaj do wykop.pl
Komentarze ():
hash, 25 marzec 2006, 11:03 pm
jesteś zdel.icio.usowany ;)
mroq, 26 marzec 2006, 12:03 am
Z wyszukiwarek godnych polecenia dodałbym http://www.clusty.com -> niesamowicie wygodne i wartościowe narzędzie.
Btw. co to są ‘kongratulacje’?
sztywny, 26 marzec 2006, 8:03 am
Racja, Clusty z pewnością zasługuję na wzmiankę, dzięki :)
Bellois, 26 marzec 2006, 12:03 pm
Ja bym tu jeszcze dodał bardzo przydatną stronę - http://www.answers.com
marta, 26 marzec 2006, 12:03 pm
Bardzo fajne wprowadzenie!
Piotr, 26 marzec 2006, 2:03 pm
Nie myślałem widząc tytuł, że artykuł będzie taki ciekawy :)
qeek, 26 marzec 2006, 4:03 pm
Patrząc na początek artykułu nie spodziewałem się, że cokolwiek mnie tutaj zainteresuje, a jednak - parę linków przyda się :)
GJ
Tomash, 26 marzec 2006, 10:03 pm
Tekst fajny, ale popełniasz ten sam grzech co z regexpami w tutorialu Ruby’ego - nie trafiasz w żaden konkretny target.
Kompletne żółtodzioby w życiu nie trafią na Twojego bloga, a to do nich - jak rozumiem po większości akapitów - adresowany jest ten tekst. W każdym razie nawet jak już trafią, to prócz banałów typu “nauka angielskiego” oberwą w twarz “google power searching” - podczas kiedy nacisk powinien być położony na wykorzystanie angielskiego i semantyki do formułowania precyzyjnych, a zarazem dających dużo wyników zapytań.
“Jedna literka - jeden link” to tragiczny pomysł. Nigdy, przenigdy nie rób tego więcej ;)
RaVbaker, 27 marzec 2006, 8:03 pm
Tak, zgadzam się z przedmówcami. Tekst bardzo fajny. Idealne wprowadzenie dla kogoś kto z Internetem nie miał nigdy do czynienia albo chciałby z niego zrobić lepszy użytek.
Fipaj, 1 kwiecień 2006, 8:04 am
Kongratulacje = gratulacje + congratulations ;-)
Riddle, 20 kwiecień 2006, 12:04 am
Ten blog nadal dyszy? Bo coś nie widać. :)
Sesja… at Imaginery.pl, 14 maj 2006, 6:05 pm
[...] technika studiowania” (50 stron) na polskim wikibooks Warto też poczytać trochę o lifehackach na stiffblogu, o tym zwiększyć swoją efektywność. No…jest wiele mat [...]